Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 12
Pokaż wszystkie komentarzeDokładnie. Dobrze widział co może się stać, ale nie miał najmniejszej ochoty reagować. Wiem, że motocykliści są sami sobie winni, jadąc z taką prędkością, ale akurat ten jadący jako drugi zginął przez błąd pierwszego. Lepiej i z mniejszą prędkością wszedł w zakręt, zdołał nawet ominąć szczątki kolegi, ale przez zaistniałą sytuację i hamowanie nie zdążył złożyć się w zakręt. Zabrakło 0,5 metra, które mógł bez problemu zostawić mu nagrywający kierowca. Jednak samochód jak na rosyjskie warunki za dobry, by ego mogło na to pozwolić. Podsumowując: bezwzględna wina motocyklistów (głównie pierwszego), tylko kto nie potrzebował na drodze drugiej szansy od kierowcy z pierwszeństwem? Chyba każdy z nas przynajmniej raz w życiu.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza